W dzisiejszym wpisie opowiem o kilku moich hitach ostatnich miesięcy. Koniecznie chodźcie sprawdzić, co w ostatnim czasie skradło moje serce w przypadku marki Bobbi Brown.
Zacznijmy od pielęgnacji. Linię Remedies marki Bobbi Brown miałam okazję poznać bliżej w styczniu. Kolekcja ta została zainspirowana holistycznym podejściem do urody. Zawiera sześć kuracji, których zadaniem jest rozwiązanie konkretnych problemów skóry i poprawa jej kondycji. Nie tylko natychmiast, ale także długotrwale. Przeznaczona jest do różnych problemów- odwodnienie, podrażnienie i niedoskonałości.
PIELĘGNACJA PODSTAWĄ PIĘKNEGO MAKIJAŻU I DOBREGO SAMOPOCZUCIA
Zacznijmy od pielęgnacji. Linię Remedies marki Bobbi Brown miałam okazję poznać bliżej w styczniu. Kolekcja ta została zainspirowana holistycznym podejściem do urody. Zawiera sześć kuracji, których zadaniem jest rozwiązanie konkretnych problemów skóry i poprawa jej kondycji. Nie tylko natychmiast, ale także długotrwale. Przeznaczona jest do różnych problemów- odwodnienie, podrażnienie i niedoskonałości.
Osobiście miałam okazję przetestować dwa warianty Skin Reviver - Power Greens Ferment oraz Skin Relief - Calming Algae Complex. Pierwszy charakteryzuje się ochronną formułą wzmacniająca, która zapewnia skórze witalność oraz dostarcza sporą dawkę przeciwutleniaczy, składników odżywczych. Idealnie sprawdzi się przy skórze zmęczonej. Pięknie ją odświeża i nadaje naturalnego blasku. Ja nakładam zazwyczaj 2-3 krople tego produktu pod krem rano i wieczorem. Formuła jest rewelacyjna. Bardzo szybko się wchłania, nie pozostawiając tłustego filmu, dzięki czemu świetnie nadaje się pod makijaż. Dodatkowo kosmetyk jest wydajny. Wystarczy odrobina produktu, aby zaczął działać.
Skin Relief - Calming Algae Complex jest kuracją łagodzącą idealną dla skóry wrażliwej. Moja skóra jest bardzo podatna na zaczerwienienia. Po delikatnych potarciach, demakijażu wygląda tragicznie- jest cała w czerwonych plamach. Rano na takie miejsca aplikuję właśnie ten kompleks z alg pod makijaż. Zaczerwienia znikają błyskawicznie. Dodatkowo produkt zapobiega pierwszym oznakom starzenia się skóry oraz łagodzi podrażnienia poprzez zmniejszenie ich widoczności.
Skin Salve - Restoring Treatment to produkt do zadań specjalnych. Zimą nie mogło zabraknąć go w mojej pielęgnacji. Ma konsystencję zbitej wazeliny, dzięki czemu jest niezwykle wydajny. To opatrunek dla niezwykle przesuszonej, uszkodzonej skóry, którą regeneruje w błyskawicznym tempie. Wystarczy użyć go kilka razy na noc, aby zobaczyć rezultaty. Zimą ten produkt uratował mój przesuszony obszar pod oczami oraz popękane usta.
Pozostając przy pielęgnacji nie mogłam pominąć kolejnych dwóch świetnych produktów. W ostatnim czasie pod moje skrzydła wpadł Hydrating Face & Eye Cream. Pierwszy z nich to krem nawilżający do codziennej pielęgnacji. Szkoda, że miałam małe opakowanie. Utrzymywał rewelacyjny poziom nawilżenia pod makijażem, a w połączeniu z Hydrating Eye Cream tworzył duet idealny. Podkład oraz korektor trzymał w ryzach przez cały dzień, jeśli szukacie dobrych kosmetyków pod makijaż, to warto zwrócić uwagę na powyższe duo.
Pozostając przy pielęgnacji nie mogłam pominąć kolejnych dwóch świetnych produktów. W ostatnim czasie pod moje skrzydła wpadł Hydrating Face & Eye Cream. Pierwszy z nich to krem nawilżający do codziennej pielęgnacji. Szkoda, że miałam małe opakowanie. Utrzymywał rewelacyjny poziom nawilżenia pod makijażem, a w połączeniu z Hydrating Eye Cream tworzył duet idealny. Podkład oraz korektor trzymał w ryzach przez cały dzień, jeśli szukacie dobrych kosmetyków pod makijaż, to warto zwrócić uwagę na powyższe duo.
Już jakiś czas temu mogliście zobaczyć makijaż dzienny oraz wieczorowy wykonany jedną paletą Bobbi Brown. Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją kolejnych produktów kolorowych.
Skin Foundation Cushion Compact SPF 35 pozostawia skórę zdrową, rozświetloną oraz nawilżoną. Posiada bardzo naturalne wykończenie oraz filtr SPF 35, dzięki czemu chroni skórę przed promieniami słonecznymi. W jego składzie znajdują się pielęgnujące skórę składniki takie jak: ekstrakt z Albicji jedwabistej oraz kofeina. Dodatkowo posiada poręczne opakowanie, dzięki któremu aplikujemy produkt bez brudzenia rąk poprzez delikatne naciśnięcie pianki. Idealna opcja na wakacje i do torebki. Osobiście nie korzystam z dołączonego do niego aplikatora. Wolę użyć niezastąpionego beautyblendera, bądź gąbeczki blend it!. Wbrew pozorom sam produkt jest bardzo wydajny. Później możemy uzupełniać go zakupując wyłącznie wkłady.
Mam nadzieję, że dzisiejszy wpis przypadnie Wam do gustu. Dajcie znać, czy macie wśród marki Bobbi Brown jakieś swoje ulubione produkty.
POZNAJ MÓJ PODKŁAD IDEALNY NA LATO
Skin Foundation Cushion Compact SPF 35 pozostawia skórę zdrową, rozświetloną oraz nawilżoną. Posiada bardzo naturalne wykończenie oraz filtr SPF 35, dzięki czemu chroni skórę przed promieniami słonecznymi. W jego składzie znajdują się pielęgnujące skórę składniki takie jak: ekstrakt z Albicji jedwabistej oraz kofeina. Dodatkowo posiada poręczne opakowanie, dzięki któremu aplikujemy produkt bez brudzenia rąk poprzez delikatne naciśnięcie pianki. Idealna opcja na wakacje i do torebki. Osobiście nie korzystam z dołączonego do niego aplikatora. Wolę użyć niezastąpionego beautyblendera, bądź gąbeczki blend it!. Wbrew pozorom sam produkt jest bardzo wydajny. Później możemy uzupełniać go zakupując wyłącznie wkłady.
ZAMIEŃ LATEM EYELINER NA WODOODPORNĄ KREDKĘ
Kredka w przypadku kreski sprawdza się u mnie idealnie, szczególnie w makijażu dziennym, na który zazwyczaj mam mało czasu. Z Bobbi Brown Long-Wear Waterproof Liner aplikacja jest o wiele łatwiejsza i przebiega sprawnie. Sam produkt jest świetnie napigmentowany i śmiało możemy podkreślić nim nawet linię wodną, bądź zagęścić linię rzęs. Dodatkowo upały są mu niestraszne. Kredka dostępna jest aż w ośmiu odcieniach.
Pretty Powerful Pot Rouge możemy używać, jako róż do policzków oraz pomadkę do ust. Ja uwielbiam drugą opcję, ponieważ ten wariant ma piękny kolor i bardzo dobrze pielęgnuje. Suche skórki błyskawicznie znikają. Do stworzenia tego kosmetyku Bobbi zainspirowała się swoją babcią, która zamiast różu nakładała na poliki właśnie soczystą pomadkę.
PRODUKT WIELOZADANIOWY
NA KONIEC MÓJ ABSOLUTNY HIT- COŚ DLA FANEK ROZŚWIETLENIA I PROMIENNEJ SKÓRY
Pewnie większość z Was wie, że uwielbiam rozświetlacze i mam na ich punkcie bzika. Ostatnio w moje ręce wpadł wariant idealny- Bobbi Brown Highlighting Powder, który pozostawia piękną taflę nie odcinając się od koloru skóry. Ma nawet lekką różową poświatę, która sprawia, że cera prezentuje się niezwykle promiennie. Niektóre szampańskie warianty aż za bardzo rozjaśniają szczyt kości policzkowych i wyglądają przez to nienaturalnie, a ten jest po prostu idealny, dlatego nie bez powodu trafił do grona moich ulubionych. Posiadam wariant Sunrise Glow.
Mam nadzieję, że dzisiejszy wpis przypadnie Wam do gustu. Dajcie znać, czy macie wśród marki Bobbi Brown jakieś swoje ulubione produkty.
Świetny post, dzięki! :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny wpis! Bardzo dużo ciekawych produktów. Zainteresował mnie rozświetlacz, bo nadal szukam swojego ideału.
OdpowiedzUsuńKrem pod oczy BB jest moim Hitem <3
OdpowiedzUsuń