Tangle Teezer

Jednak jestem osobą uciekającą od schematów. Teraz powinnam przygotować dla Was świąteczne stylizacje(w końcu miałam taki plan). Jednak dzisiaj rano zmieniłam zdanie. Po prostu czasami lubię podążać wbrew swoim wcześniejszym zamierzeniom. Tym razem winę muszę zrzucić na swojego brata... ;) 

Podczas porannego make up'u kręcił się cały czas obok mnie Piotrek. Po chwili złapał w rękę coś plastikowego i neonowego. Oczywiście mowa o Tangle Teezer. Ze zdziwieniem spoglądam na niego i widzę jak w końcu czesze swoje włosy.(Uwierzcie mi, ciężko go do tego przekonać!) Co kilka sekund rzucam na niego wzrokiem, a on ciągle pieści swoje blond pióra. Zapytałam: 'Czemu ciągle się czeszesz?'. Odpowiedział: 'Bo włosy robią się takie puszyste i nic mnie nie boli'. Przypominam, że ma 13 lat i włosy średniej długości. Co się stało dalej? Polecieliśmy zamawiać Tangle Teezer dla niego. 

Tangle Teezer- link/ blouse- Mosquito 

Teraz kilka słów ode mnie: 

Szczotki Tangle Teezer używam od sierpnia tego roku. Nie wyobrażam sobie zamiany na cokolwiek innego. W końcu skończył się ogromny problem z kołtunami po kąpieli i bólu podczas rozplątywania. Dodatkowo podczas czesania włosy faktycznie robią się puszyste i wyglądają na zdrowsze. Uważam, że jest warta swojej ceny. Polecam zamawiać na oficjalnej stronie(http://sklep.tangle-teezer.pl/), gdzie przesyłka już jest w cenie. :) Z tego co się dowiedziałam dziewczyny najbardziej polecają podstawowy model- ten, który jest u mnie na zdjęciach.  

WESOŁYCH ŚWIĄT KOCHANI! :)